Obserwatorzy

wtorek, 16 września 2014

COŚ NA JESIEŃ!

Hej,
Dzisiaj post raczej modowy, za bardzo się tym nie interesuję ale cóż :D
Na tapetę idą kalosze, które ostatnio sobie kupiłam i jestem z nich zadowolona.
Idealne na deszczową pogodę. Wybrałam wariant drugi, czyli krótkie.




Słodkie, dziewczęce, krótkie kaloszki. 
Kupiłam za 40 zł w centrum chińskim
A wyglądają na solidną robotę,
kokardka jest baardzo mocno przyklejona może szybko nie odleci :D 
Teraz już nie będę się bała że w moich butach będzie jezioro. ;)
A wy kupiłyście już swoje kalosze? 





Znalazłam fajny sposób na uroczą dekorację łazienki a oto on:


Żelowe mydełka :> 

  • 100 ml mydła w płynie
  • 1 łyżeczka soli kuchennej
  • 20 g żelatyny
  • 100 ml gorącej wody
  • silikonowe foremki do robienia kostek lodu 
  • łyżka
Muszę wypróbować wkrótce, heh ;)
Pozdrawiam! 


sobota, 30 sierpnia 2014

BANANY? MNIAM


Cześć!
Dzisiaj post kulinarny a raczej cukierniczy :) Dzisiaj przeglądając internet natknęłam sie na bardzo prosty, tani i pyszny przepis na deser. Zapraszam do lektury :)

Lubicie banany? Jak tak to ten post jest właśnie dla was :-) Banany to moje ulubione owoce, kocham pod każdą postacią, od szejków, po kawę aż do ciast.
Mam do zaoferowania pyszne placuszki jogurtowe z bananami.

Czego potrzebujemy? (12 placuszków)

  • 2 banany
  • 2 jajka
  • 30 g cukru (2 łyżki)
  • 180 g jogurtu naturalnego (1 małe opakowanie)
  • 110 g mąki (2/3 szklanki)
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • olej do smażenia

Do miksowania najlepsze jest wysokie naczynie.
Przygotowanie: 
Jajka ucieramy z cukrem, następnie dodajemy jogurt kilka kropel aromatu migdałowego lub waniliowego, szczyptę soli, mąkę i proszek do pieczenia. Wszystko wymiksować do otrzymania trochę gęstszej masy niż ciasto naleśnikowe. Banany kroimy w plasterki ,chochelką wlewamy masę na rozgrzany olej formując okrągle placuszki.W trakcie smażenia układamy banany na placuszki, gdy się zarumieni przekładamy na drugą stronę. Gdy będą rumiane wyjąć na talerz. Najlepiej podawać posypane cukrem pudrem :) 


Placuszki wyszły przepyszne ! Mniam ! jestem zachwycona, musicie spróbować sami :)






piątek, 29 sierpnia 2014

PRZEPIS NA SUPER NAWILŻONE WŁOSKI :)

Hej,
Z racji, że akurat moje włosy potrzebują mocnego nawilżenia bo stałym kontakcie z klimatyzacją i słońcem, katowane ciągłym związywaniem w koka i rzadkim nakładaniem masek postanowiłam zrobić bombę nawilżającą, stosuję ją raz w miesiącu może dwa, zależy od kondycji włosów. 
Zapraszam :> 

Nie jestem fanką olejowania samym olejem, dlatego trochę poeksperymentowałam i chyba wyszło, bo moje włosy są zachwycone taką mieszanką.. wybuchową :D

Czego potrzebujemy? 
*odżywka mocno nawilżająca bez spłukiwania
*odżywka do spłukiwania
*wybrany olej
*masło shea lub kakaowe
*sok z ćwiartki cytryny 

Ja użyłam następujących produktów: 





Z każdego produktu nakładałam do miseczki po takiej właśnie łyżce, oleju dałam oczywiście najwięcej
no i sok z ćwiartki cytryny, wszystko wymieszałam razem i troszkę podgrzałam z czego dostałam płynną konsystencję, nałożyłam na włosy przeczesałam włosy grzebieniem z szerokimi ząbkami
zawinęłam w czepek, można czepek podgrzać suszarką, ja aczkolwiek z braku czasu tego nie robię,
przeważnie maskę zostawiam na około godzinę, czasem dwie, a czasem 45 minut. Zależy wszystko od kondycji moich włosów :)
Gorąco polecam!

Robicie czasem maski? Jakie? :) 
Pozdrawiam


środa, 27 sierpnia 2014

GLADKIE CIAŁKO!

Cześć :')
Dzisiaj post typowo pielęgnacyjny, przedstawię swoją opinię peelingów "zdzieraków" i słodkiego żelu pod prysznic! 
Zapraszam do lektury drogie panie. 


Dwa peelingi firmy BIELENDA
1. arbuzowy - gładkość i nawilżenie
2. papaja - ujędrnienie i nawilżenie
Obaj są super zdzierakami, ale oczywiście polecam użyć je na suchej skórze-lepszy efekt.
Co do 1 nóżki miałam po nim super gładkie i super nawilżone, nawet nie używałam
balsamu bo stwierdziłam, że to już za dużo. 
Co do zapachu... Mocny, bardzo momentami mnie mdliło, ale co kto lubi :)
Zapach po spłukaniu utrzymuję się na skórze ale jest o wiele bardziej przyjemniejszy.
Delikatna woń arbuza, idealna wersja na lato. 
Cena promocyjna w biedronce to aż całe 4zł! bardzo tanio jak na taki dobry produkt.



2 opcja okazała się również super zdzierakiem i bombą nawilżającą ale czy tak ujędrnia? no hm nie wiem
może przy regularnym stosowaniu [?] ja używam go może raz w tygodniu, czasem nawet rzadziej
więc nie widzę wielkiego ujędrnienia
po za tym nie wierze bardzo w ujędrniające kosmetyki, wg mnie najlepsze
są ćwiczenia i o :) jędrny tyłeczek jest! 
Zapach ma łagodniejszy, słodki, miły.
Utrzymuję się na skórze ale tak jakby krócej niż arbuzik.
Cena taka sama. 
1 oceniam na piąteczkę
2 za to na mocną czwóreczkę :')


Na tapecie pojawia się mój kochanek łazienkowy
Original Source Raspberry and Vanilla Milk żel pod prysznic.


W mojej galeriowej drogerii był za 4 zł, myślę, że to niska cena gdzie w
rossie możemy dostać ten żel za przeszło 8zł.
Zawsze kupuje je na promocji, wydaję mi się że ich stała cena jest troszkę za wysoka za prosty,
ładnie pachnący, myjący żel pod prysznic.
Nie przywiązuje w żelach uwagi do nawilżania bo i tak po kąpieli balsamuję się
i to właśnie na balsam zwracam większą uwagę. Żel musi cudownie pachnieć
i najlepiej żeby utrzymywał się bardzo długo na skórze.
Jestem wielbicielką zapachu tego żelu, jest uroczy
słodziutki idealny dla mnie. 
Fajnie się pieni, ale niestety zapach za długo się nie utrzymuje czułam go przez około 30 minut może?
Coś takiego ;) 
Oceniam na 5 z minusem, oczywiście po cenie promocyjnej hehe :) 

Jutro będziecie mogły poczytać o moich przepisach na odżywki do włosów, serdecznie zapraszam. :P

wtorek, 26 sierpnia 2014

SZCZOTKA TANGLE TEEZER HIT CZY KIT?

Witam ponownie,
Przepraszam najmocniej za długą przerwę, cóż aparat był zepsuty więc nie było mowy o blogowaniu, mam nadzieję, że tym razem jeszcze bardziej was zaciekawię i będziecie chętnie zaglądali do mojego małego świata kosmetyków ;) 

Dzisiaj przedstawię wam moją opinie szczotki TT i nie tylko... :) Zapraszam do lektury! 

"Prawdziwa rewolucja w rozczesywaniu włosów!
Tangle Teezer rozczesuje włosy bezboleśnie i szybko,
pozwala uzyskać niezwykły efekt w ciągu pół minuty!"

Mieszkam w małym miasteczku więc myślałam, że nie dostanę jej stacjonarnie,
długo myślałam o jej zakupie przez internet ale nie jestem zwolenniczką zakupów on-line
więc szybko odchodziłam od tego zakupu.
Do czasu gdy wybrałam się na małe zakupy do drogerii w mini galerii.
Wisiała sobie ładnie na wieszaczku, chciałam od razu wrzucić ją do koszyka! ale cena.
Po tygodniu z 38 zł cena zeszła do 28, więc bez wahania ją kupiłam i co? 
Super! 
Mam dużo włosów, więc dziele je na 2-3 części i powoli rozczesuję, jakie było moje
zaskoczenie, gdy po czesaniu na szczotce nie było włosów.
Myślałam, że to taki chwyt a tutaj niespodzianka :)



Mam porównanie oryginału z podróbką, w biedronce swego czasu była podróbka z tabletkami,
mówię cóż kupię. Badziew, na prawdę! Kawałek zwykłego plastiku, gdyby to jeszcze mialo jakie takie wykonanie, a tu cóż, lipka. 
Ząbki się wyginały i nie wracały na swoje miejsce nie jak w TT oryginalnym.
Oczywiście mam małe zastrzeżenia co do tej szczotki, ale jak najbardziej spełnia
moje oczekiwania. Oceniam na HIT :)



Posiadacie TT? Jak sie sprawuję? :D 
W następnym poście możecie spodziewać się recenzji żelu Original Source, peelingów z promocji z biedronki i maski z Alterry, co na pierwszy ogień? :)

Pozdrawiam!!


poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Wznowienie

Hej,

Ze względu braku aparatu, etc etc zawiesilam blog, bo co to za blog bez zdjęć? Jutro ruszam z powrotem.
Zapraszam, hehe :)